Siedziałam przeglądając stare albumy ze zdjęciami i pijąc
wino. Wiem, że to dziwny sposób na spędzanie swoich urodzin. Cóż, kończę dziś
20 lat. Mój narzeczony, Damian, z którym za 2 miesiące biorę ślub wyjechał w
delegację. Wiem, że ten ślub bierzemy w bardzo młodym wieku, ale jesteśmy razem
już 6 lat i nigdy się na nim nie zawiodłam.
Nalałam sobie drugą lampkę wina i zaczęłam przeglądać
kolejny album. Ten był dla mnie szczególnie ważny. W nim miałam wszystkie
zdjęcia z tatą. Mój ojciec zginął 5 lat temu w wypadku samochodowym. Bardzo
przeżyłam śmierć taty. Byłam z nim zżyta. Oglądając te zdjęcia, poczułam jak po
moim policzku spłynęła ogromna, samotna łza. Mimo, iż od śmierci taty minęło
już dużo czasu, ja nadal odczuwam i zawsze będę odczuwała pustkę.
Każde zdjęcia przywoływało wspomnienia. Pierwszy raz na
Inei. Poznanie Lechitów. Mój tata pracował jako fizjoterapeuta Lechitów,
dlatego całe moje życie toczy się wśród Lecha.
To właśnie dzięki chłopakom podniosłam się po śmierci taty. Oni
zawsze mnie wspierają i wiem, że mogę na nich polegać. Są moja rodziną. Są
kumplami, z którymi wychodzę na piwo. Są starszymi braćmi, którzy stoją za mną
murem. Są świetnymi piłkarzami, którym zawsze kibicuję. Są dla mnie
najważniejsi. Uwielbiam ich wszystkich, ale moim najlepszym przyjacielem jest
Tomek. Wiem, że na Kędiego zawsze mogę liczyć. Jest dla mnie jak brat, którego
nie mam.
Z moich rozmyślań wyrwał mnie dźwięk dzwonka. Otworzyłam
drzwi, w nich stali Łukasz, Maciej, Gergo, Kasper, Janek, Darek, Barry,
Krzysiek z partnerkami oraz Tomek.
- Niespodzianka
!!! Co myślałaś, że sama spędzisz urodziny ? Co to, to nie. Przebieraj się i
wychodzimy do klubu – Tomek, jak zawsze pamiętał. Byłam szczęśliwa, że ktoś
chciał spędzić ze mną ten wieczór.
- Dajcie mi 15
minut – powiedziałam, po czym z uśmiechem na twarzy poszłam się przebrać.
Szybko ogarnęłam włosy i makijaż. Po 45 minutach piłam drinki i tańczyłam z
moimi wariatami w klubie…
____________________________________________
Hej hi hello!!!
Bardzo Was przepraszam, prolog miał być wczoraj, ale niestety czasu mi zabrakło :C
Mam nadzieję, że się nie obrazicie <3
Dziękuję Wam bardzo za to, że jesteście <3
No to życzę Wam miłej lektury :D
Całuję :***
Szalona Fanatyczka
Ps: Kędi dla Was :***
Super prolog ♥
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała mieć takie urodziny <3
Czekam za 1 rozdziałęm :*
Pozdrawiam :*
Buziaki :*
Prolog cudowny :*
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę doczekać się 1 rozdziału :D
Będę tu zaglądać ;)
Życzę weny i czekam nn :*
Buziaczki :*
Ajajajaj! :D
OdpowiedzUsuńCudo, cudo, cudo! ^^
Zapowiada się bardzo, bardzo ciekawie. :)
Z niecierpliwością oczekuję 1 rozdziału. :3
Buziaki :*
Hej! Świetnie zaczęte opowiadanie!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że trafiłam na to opowiadanie :))
Życzę powodzenia w pisaniu! :3
Całuski :*
W wolnym czasie zapraszam do siebie na opowiadanie o BVB ^^
Hm. Jak mam być już szczera, to ja raczej kibicem Lecha nie jestem. Lekko mówiąc. :D Jednakże, bohaterowie- kurde Reus! I musiałam już przeczytać!
OdpowiedzUsuńWiesz co mogę powiedzieć z czystym sercem? Cudowny prolog.
Mogę zapytać, kiedy następny rozdział? Urzekłaś mnie. ^^
P.S.: Zaczęłam ostatnio coś nowego. W wolnej chwili, zapraszam. Mam nadzieję, że Ci się spodoba. :)
http://najpotezniejsza-magia-milosci.blogspot.com/
Jest mój Kędiś ♥ taki kochaniutki pamiętliwy chłopak <333
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział <3
Już go kocham <3
Przepraszam, za taki krótki komentarz ;/
Czekam na kolejny
buziaki ;**
W związku z tym, że bardzo podoba mi się Twój blog zostałaś nominowana do Liebster Award. Więcej informacji: http://footballismydope.blogspot.com/2014/09/liebster-award.html
OdpowiedzUsuń:*